Nowości i ogłoszenia - Hari Maya*PL

xaviera

BOLERO na ratunek życia

Wczoraj otrzymaliśmy błagalny telefon z Krakowskiej Fundacji Pomocy Zwierzętom - "STAWIAMY NA ŁAPY" o podarowanie krwi na ratunek dla kotka o imieniu MURCZIK, który pilnie potrzebuje grupy B. Ma krwotok wewnętrzny i słabą krzepliwość krwi, dopóki tego nie zatrzymają, nie mogą go operować, by poznać przyczynę. Jedną jednostkę krwi wysłano mu z Mikołowa, i lekka poprawa jest, ale to mało, więc zwrócono się do nas o pomoc. Zadzwoniliśmy do Mikołowa, czy pobiorą krew, ale niestety to sobota, nie było lekarza, który mógłby zbadać krew i zatwierdzić, że kot może być dawcą. Nasza odpowiedź była na tak, ale problem był. Pytanie, gdzie to zrobić? Jednocześnie po drugiej stronie szukano dalej i znaleziono krew w Warszawie. Podziękowano nam za chęć pomocy. Nie minęło pół godziny, kiedy zadzwoniono ponownie z pytaniem, czy nie zgodzilibyśmy się przyjechać do Krakowa (za zwrotem za paliwo) by pobrać krew, bo okazało się (tak poinformowała panią z Fundacji wetka z Wa-wy), że krew, która nie będzie mrożona, dużo więcej zdziała, jeśli chodzi o tę krzepliwość. Szczęście MURCZIKA w tym, że Robert czekał z wyjazdem, aż wrócę ze sklepu, bo miał jechać do rodziców pod Częstochowę, a ja mam nowy miot z konfliktem i nie mogę kociąt zostawić. Oddzwoniłam, że kot pojedzie do Krakowa - mamy 100 km, więc za około półtora godziny będzie. Pobranie umówiono w klinice ARKA, do której często jeździmy. Spakowałam BOLERA i na wszelki wypadek KARMAZYNA, ale ze wskazaniem na BOLERA. Karmazyn całkiem niedawno przeszedł kastrację, więc lepiej oszczędzać odporność, bo wiadomo, że stres nie sprzyja odporności. Gdyby jednak okazało się, że krew Bolera z jakiegoś powodu nie nadaje się, to jest jeszcze druga opcja. Robert przyjechał, to już czekano na niego pod drzwiami kliniki. Przyjęci natychmiast. Chłopcy mieli ze sobą wszystkie badania. Pobrano krew Barona do sprawdzenia, wynik dobry, więc pobrano krew z tętnicy szyjnej i chłopcy mogli wracać do domu.

Za oddanie krwi BOLERO otrzymał karmę i upominki, bo jak Pani powiedziała, jemu się to należy za oddanie krwi, tak samo jak u ludzi za honorowe oddanie krwi należy się czekolada.

I bardzo miły akcent dzisiaj, bo zadzwoniono z Arki z pytaniem, jak się czuje BOLERO. (Dobrze, nic mu nie jest). Dowiedzieliśmy się, że krew Bolera dużo pomogła, ale kocurka jeszcze stabilizują, więc czekają z operacją.

MURCZIK to kotek z Ukrainy. Jak go wyleczą będą szukać dla niego domku, bo na razie jest w domu tymczasowym. Trzymamy kciuki za MURCZIKA.

Drapaki Rufi - solidne, estetyczne i na długie lata. Duży wybór, małe, duże, do sufitu i mocowane do ściany. Można stworzyć swój własny projekt. Produkowane w Imielinie (woj. śląskie)
Polecam,
Ewa Gulka

Strona Rufi: Drapaki.pl
Telefon Komórkowy Biuro: +48 783966753
Poniedziałek - Piątek w godz. 8,00 - 15,00